Konewka


Dziś się państwu zaprezentuje konewka.
Konewka długo czekała na realizację. Agatka która już jest właścicielką konewki, wykazała się wyrozumiałością i cierpliwością. Mam nadzieje, że jej wyczekiwanie zostało wynagrodzone. :-)
Konewka została zakupiona w Ikei i wygląda tak:

Przeszła długą metamorfozę:

Czapeczka, dzióbek i rączka zostały pokryte masą szpachlową Fluggera, wcześniej pomieszaną z szarą farbą akrylową. Po wyschnięciu zostały pokryte farbami metalizującymi, pozłotniczymi i woskami tworząc tzw. efekt metalu. Zdjęcia nie do końca pokazują połysk farb.

Pod czapeczką jak i na dole konewki  pojawiła się moja ulubiona koronka.

Pasek pod koronką i falbanka na dole to miedziana pasta pozłotnicza.

Stokrotki to nic innego jak wzór z papieru do decoupage. 

Całość wielokrotnie wylakierowana.

W sprawie pytań piszcie do mnie. Z przyjemnością się podzielę moją wiedzą.

No to jak?  Rozumiem, że bierzecie się za dekorowanie konewek. Polecam, to świetna zabawa.

Pozdrawiam Was serdecznie

I do.....

Edyta

                                                      Ślub i imieninki

Tytuł posta trochę przewrotny, gdyż nie chodzi tu o mój ślub, za to imieniny jak najbardziej aktualne.
Sezon ślubny ma się ku końcowi, gdyż większość par młodych  wybiera miesiące letnie: lipiec, sierpień. Pełne słońce, lato i wesela w plenerze.
Ale to nie znaczy, że nie ma  par jesiennych. Swój urok ma jesienne słoneczko i  mieniące się
wszystkimi  kolorami liście. Bardzo lubię tą porę roku.
Niedługo będę mieć przyjemność uczestniczenia w takiej uroczystości.
Dlatego dla Basi i Artura powstał komplecik ślubny.
Nowożeńcy nie wiedzą jeszcze o istnieniu mojego bloga, więc mogę wcześniej pokazać zdjęcia.

To druga strona butelki:

A to prezencik, którym obdarowano mnie na imieninki czyli 16.09

Idę wypić kawkę w być może ostatnich promieniach jeszcze letniego słoneczka
Pozdrawiam Was serdecznie
Pa

Edyta

                                 Kociaki

Dla miłośników zwierząt i nie tylko, powstało ostatnio kilka drobiazgów z kotem w roli głównej. Wszystkie mają już swoją nową właścicielkę Olę, która ucieszyła się z prezentów. Bardzo mnie to uradowało. Zabawa się odbyła dzięki Ani ( http://aniajura.blogspot.com/) która wszystko zorganizowała i nas połączyła w pary.
Do Oli powędrowało imienne pudełeczko:

Świecznik w kocie łapki:

Zakładka do książki:

Ola natomiast uszczęśliwiła mnie wykonanymi przez siebie wyrobami na szydełku.
Hitem stał się kocurek  ściskający myszkę ( nie ma jeszcze imienia kocurek- może pomożecie jakieś wybrać). Na jego widok sama buźka się śmieje:

Ale to nie wszystko. Poniżej na fotce w całej okazałości prezenty od Oli.
Zaglądnijcie na jej stronkę i zobaczcie jakie świetne tworzy rzeczy.
http://olllq.blogspot.com/ .   Olu bardzo Ci dziękuję.

Zmykam życząc miłego weekendu.

Edyta

                          Wrześniowo

Ależ dawno mnie tu nie było. Nawet się nie obejrzałam, a już przywitał mnie wrzesień.
Wakacje i lato za nami. Ale co tam, za rok będą znowu, więc jest na co czekać.
Ostatnio z powodu braku czasu i ogólnego "zabiegania " miałam mało czasu na pracę twórczą, ale nie byłabym sobą gdybym coś nie wyskrobała.

I tak powstała "gazetowo-pocztowa" ramka.Stoi i cieszy oko.

Tutaj ujecie w pełni wrześniowego słoneczka:

Obiecuję, ze się poprawię i wezmę ostro do roboty, by było co oglądać ;-)
Dziękuję, że zaglądacie i witam nowych obserwatorów.
Pozdrawiam ciepło

Edyta