..... Polak- Węgier dwa bratanki.
Po wojażach po naszych zakątkach, czas było gdzieś wyruszyć.
Tym razem stolica Węgier...- Buda Pest.
Piękne miasto, pełne cudownych budynków, od których nie można oczu oderwać.
Można zwiedzać w nieskończoność tylko nogi już nie te i odmawiają posłuszeństwa....
wolą siedzieć w ogródku i popijać kawkę.
Aż trudno uwierzyć, że są tam kawiarnie powstałe w 1898 r czy w 1858 r.
I nadal mają swój klimat.
A widoki...cóż zobaczcie sami.....pstrykane na każdym kroku, aby było co wspominać.
Pomiędzy podróżami, a pracą coś tam "porzeźbiłam"
Powstała postarzona butelka z siatką ;-)
Wakacje zbliżają się ku końcowi.
Wiec korzystajcie jeszcze z lata, choć obecnie nas nie rozpieszcza.
Ale nie ma co marudzić, bo następne za rok.
Pozdrawiam ciepło
Edyta
Świetna buteleczka! A w Budapeszcie byłam i w pełnie się zgadzam, jest piękny :)
OdpowiedzUsuńButelka jest przepiękna! Ale miałaś wspaniałą wycieczkę do tego Budapesztu.
OdpowiedzUsuńwycieczka super a butela oj świetnie Ci wyszła
OdpowiedzUsuńteż mielibyśmy tak ładnie i klimatycznie gdyby nie Hitler i spółka :-(
OdpowiedzUsuńfajne wojaże
Co z kawką? Bo jak nie w tym tygodniu to dopiero w drugiej połowie września! ;-D