A psik
Sezon grypowy trwa.
Wszyscy wokół padają jak muchy. Dzielnie walczyłam z zarazą, mimo, że wielokrotnie ktoś w pracy, a to kichnął, a to kaszle, a to opryszczką zaatakowany. Odbijałam piłeczkę twardo..... do czasu.
Znalazła się i zaraza na mnie. Przyszła z nienacka, jak miłość ;-). W jeden dzień cichosza, wszystko jak należy, a na drugi......łubudu. I w wielkim stylu wparowała na moje salony, Pani choroba.
Od razu posłała mnie do łóżka, z gorączką, zapchanymi zatokami i całą swoja otoczką. Oj jak wtedy jest mi źle. Pozostaje łykanie prochów i picie gorących mikstur. Kilka dni wyjętych z życiorysu.
Na szczęście, Pani choroba lubi zmiany otoczenia i opuściła dom z toną zużytych chusteczek.
Idź precz i nie wracaj.
Wróciłam do żywych i dziś wam zaprezentuje komplecik podstawek w wersji szaro-postarzonej.
Pozdrawiam życząc dużo zdrówka. Nie dajcie się!
Edyta
Fajny opis zmagań z tą niechcianą sublokatorką :-DDD
OdpowiedzUsuńzdrówka i komplet super, ale najsampierw dużo zdrowka
OdpowiedzUsuńDorzucam się z życzonkami zdrówka- piękne te podkładki!
OdpowiedzUsuńPieknie wyglądają podkładki!
OdpowiedzUsuńa u mnie ospa...
Dużo zdrówka :) widocznie bardzo dzielna byłaś i choroba szybko odpuściła. Podkładki pierwsza klasa - super.
OdpowiedzUsuńPiękne podkładeczki!!!
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta szaro postarzone wersja!
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się zobaczyć jej większą gabarytowo wersję :)
Piękny komplecik :)
OdpowiedzUsuń