No i po majówce
A miało być tak pięknie....słońce,spacery, lody i grille. A wyszło jak zwykle. Deszcz, wiatr, zimno.
Ech, ale trzeba było sobie jakoś radzić i przy nie sprzyjającej aurze.
Wiec były lody w domu pod kocykiem, spacery w kapturze na głowie i parasolem w torebce, a grill co prawda elektryczny w kuchni, ale za to w super towarzystwie.
Wiec tak do końca pogoda nie zepsuła planów.
Czterodniowy wypoczynek naładował akumulatory na przyszły tydzień
Jako, że sezon komunijny trwa w najlepsze przedstawiam kolejne pudełeczko. Ty razem dla Szymka.
Miłego i ciepłego tygodnia (podobno od środy upał )
Pozdrawiam ciepło
Edyta
Piękna pamiątka! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU nas majówka wyszła pół na pół. Dwa dni wiosny, dwa jesieni. Żeby za dobrze nam nie było;) Pudełeczko piękne jak zwykle. Pozwoliłam sobie wyróżnić Twój blog w Liebster blog. Zapraszam po więcej szczegółów do mojej sekretery.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ależ piękna! Widzę, że wpadłaś w szał aniołków. Ale mi to absolutnie nie przeszkadza, bo sa wspaniałe!
OdpowiedzUsuńśliczna! Umnie lodowato i w związku z tym...robię zimowa karteczkę ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń