Cukierniczka
Ci co podczytują mnie dość regularnie wiedzą, że mam hopla związanego z dekorowaniem cukierniczek. Mam ich zamówionych całe pudło i co wpadnę na nową metodę dekoracji to cukierniczka idzie w ruch. Oczywiście jest też drugie pudło, tych nie udanych, ale cóż zrobić ;-)
Ostatnio eksperymentuje z solami patynującymi, więc i cukierniczce się dostało.
Drewniana cukierniczka pokryta szlagmetalem, następnie spryskana solami patynującymi,
pokryta brązowym bitumem. Ozdoby wykonane z szablonu, klejem na gorąco.
Całość polakierowana na matowo. Na żywo połyskuje nieco starym złotem.
Może pamiętacie mojego posta wrześniowego dotyczącego produkcji wina.
Otóż winko się udało, wczoraj zostało rozlane do butelek i czeka grzecznie w piwniczce na konsumpcję. Ale moc swoją ma, oj ma ;-)
Pozdrawiam ciepło
Edyta
Cukiernica z klimatem to lubie ;)
OdpowiedzUsuńOj, aż mi się w głowie zakręciło od opisu użytych materiałów/mediów. Podziwiam i zachwycam się :)
OdpowiedzUsuńoj cukiernica świetnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńTakiej cukiernicy jeszcze nie widziałam - wyszła oryginalnie, a dobrane kolorki dodają jej niezwykłego uroku. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcukiernica to cudo po prostu:))
OdpowiedzUsuńFajny efekt. Widziałam też takie bombki. Ja bym nie dała tych trybików, tylko same koraliki - byłaby bardziej "symetryczna", co ja bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńzgłaszam się do testowania tej mocy ;-)
OdpowiedzUsuńMocy przybywaj!
cudny steampunk!
chyba pierwszy raz coś takowego u ciebie widzę...?
na cukiernicy :-)
Usuńdopiero do mnie dotarło! to nie suwak tylko kuleczki!
Usuńale fajne! :-)
Edytko, niech moc będzie z toba :))) a cukiernica cudna:)
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalna rzecz. Nigdy takiej nie widziałam.
OdpowiedzUsuń