Witajcie kochani.
Jak patrzę na daty moich postów, to dochodzę do wniosku,że coraz większe są miedzy nimi odległości. Co jednoznacznie oznacza, że rzadko tu bywam. Nieładnie..... ale obiecuje poprawę.
Dziś chce pokazać kolejne moje zmagania z solami patynującymi - tym razem efekt żelaza i rdza.
Powstała kawa - tym razem pełna i niedługo pojedzie do smakosza tego trunku.
A tu - zardzewiała zakładka do książki dla siostrzeńca
Ostatnio z powodu rekonwalescencji zaczytuje się dniami i nocami.
Zatem mogę Wam polecić:
Pozdrawiam ciepło i nie dajcie się wirusom.
Edyta
Genialny efekt! Bardzo mi się podoba szczególnie zakładka :) ja dzisiaj dekupażowałam taki słoiczek po kawie :)
OdpowiedzUsuńSloki super i zakładka rewelacyjne są. Kto by pomyślał, źe rdza zrobi taką kariere))
OdpowiedzUsuńWOW!!! Ależ robisz piękne te słoiki! Cudo. Zakłądeczka też jest boska. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudny i oryginalny ten słoiczek! Wspaniały efekt uzyskałaś :) Zakładeczka też piękna :)
OdpowiedzUsuńzardzewiało pięknie! :-)
OdpowiedzUsuńa przy okazji przypomniało o kawie! ;-D
co ty na to?
Niesamowity efekt Twoich poczynań!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)