Metalem kute
Witajcie drodzy podglądacze.
Dawno mnie już tu nie było. Blog nieco zakurzony, ale ja wcale nie siedziałam z założonymi rękami.
Ranki i wieczory siedziałam i "kułam w metalu";-)
Tak mi się spodobała ta metoda, że w wolne chwile maluję i kuję.
Poniżej część prac, które udało się uwiecznić, nim zmieniły miejsce zamieszkania.
Kawusia w komplecie z herbaciarką i pojemniczek na ołówki.
Pozdrawiam na nowy tydzień
Edyta
Efektownie wyglądają twoje prace. Podoba mi się to.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że nie wiem "jak się to je"
Może i ja spróbuję
pozdrawiam
Edytko fajnie to wszystko się prezentuje i kolorek bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńCuda ...
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem efektu jaki uzyskałaś. Wow.
OdpowiedzUsuńno,no...dobrze się spisujecie kowalu,
OdpowiedzUsuńbędzie wioseczka albo i dwie ;-)
może mieczyki zacznij też kuć, kiedyś to były w cenie ;-D
świetny efekt Edytko, warto było się trudzić i tak daleko jeździć :-)
Super! Pięknie i elegancko :)
OdpowiedzUsuńłoł , ale się rozpędziłaś cudne prace i w moich ulubionych kolorach, ja jeszcze nic nie zrobuiłam, :)) ani kawałka pudełka, ale jak patrzę na Twoje wsoaniałości to chyba też się skuszę :)))
OdpowiedzUsuńSuper efekt i bardzo ładnie wykonane
OdpowiedzUsuńAle super!!!! Strasznie podoba mi się ta technika. Skrzyneczka boska.
OdpowiedzUsuńProfesjonalne wykonanie!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
o jak ładnie! podoba mi się taki efekt :)
OdpowiedzUsuńALE MASZ TALENT!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń