Zapracowany grudzień
Przedświąteczny rozgardiasz trwa. Pomiędzy pracą i domowymi obowiązkami powstaje na szybko
mnóstwo ciekawych rzeczy. W domowym warsztatowym kąciku ciągle coś się dzieje i słychać tylko szuranie pędzla, ścieranie papierem, a wszędzie dookoła latają strzępy serwetek i papieru. A wszystko pomieszane z aurą unoszącego się brokatu......a psik.
Ale jeszcze niecałe 2 tygodnie, później nastanie spokój i ukojenie.
Wykupiłam wszystkie kieliszki w pobliskim sklepie i powstało kilka lampionów.
Zdjęcia są niestety kiepskiej jakości bo aparat coś szwankuje. Przydałby się profesjonalny fotograf ;-)
ze tez daleko bo bym sfotografował chyba ze wszystko zabierzesz do stw ;)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka Andrzej