Witajcie na moim stryszku. W miejscu, gdzie dzielę się z Wami owocami mojej pasji.
Dziękuję,że przyszliście. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawicie po sobie ślad. Edyta

niedziela, 15 maja 2016

                                Urodzinki

Czas odkurzyć bloga. Dni biegną tak szybko, a tempo życia jest wręcz oszałamiające.
Nawet się nie obejrzałam, a już minął miesiąc odkąd coś tu naskrobałam.
Ale właśnie nadarza się okazja....by się do Was odezwać, a jednocześnie coś Wam podarować.
Maj to miesiąc w którym sporo spraw się dzieje....ale to drobiazgi w porównaniu z...
.....moimi urodzinami .......
Nie pytajcie które....bo ja sama się zdziwiłam, że to już taka liczba.
Ale nie ma co narzekać, bo zawsze to okazja do świętowania.
A ja lubię się bawić...oj lubię.

Zatem na początek proponuję zabawę dla Was.
Każdy kto zgłosi swoją chęć do zabawy w komentarzu poniżej, weźmie udział w losowaniu
mojego zestawu urodzinowego.
Jest to : herbaciarka z mnóstwem herbatek i winko mojej produkcji.
Nie trzeba spełniać żadnych warunków, wystarczy że będziecie -
- podajcie tylko swoje imię i maila kontaktowego do siebie.
Losowanie 1.06......bo 30, ani dzień później chyba nie dam rady ;-)

To tyle kochani......zapraszam serdecznie na degustacje winka i toast za moje zdrowie.




A to parę fotek herbaciarki, by nie brać kota w worku :















Ściskam mocno

Edyta

niedziela, 17 kwietnia 2016

                                Metalem kute

Witajcie drodzy podglądacze.
Dawno mnie już tu nie było. Blog nieco zakurzony, ale ja wcale nie siedziałam z założonymi rękami.
Ranki i wieczory siedziałam i "kułam w metalu";-)
Tak mi się spodobała ta metoda, że w  wolne chwile maluję i kuję.
Poniżej część prac, które udało się uwiecznić, nim zmieniły miejsce zamieszkania.

Kawusia w komplecie z herbaciarką i pojemniczek na ołówki.
























Pozdrawiam na nowy tydzień

Edyta

wtorek, 29 marca 2016

                                  No i po.....

....świętach.
 Zawsze ten czas, gdy możemy odpocząć i  pobyć  w gronie najbliższych mija szybko.
A jakie były w tym roku? U mnie spokojne, pogodne, mniej zdrowe, bo kichałam i prychałam,
smaczne........ale zawsze z uśmiechem i wielkimi planami na dalsze miesiące.

Postanowiłam rzucić w kąt "efekt rdzy", którym Was zanudzam przez ostatni czas,
 bo teraz mam nową zabawkę.
A wszystko przez Beatę Wośkowiak i jej szkolenia w Lublinie, na który pojechałam.
Zobaczyłam jakie fajne rzeczy potrafi zrobić i też postanowiłam pójść w jej ślady.
Daleka droga jeszcze przede mną.....ale, ale......kto nie próbuje........i takie tam..
I tak oto powstał chustecznik

















Zmykam zjeść jeszcze ciasto świąteczne......przecież nie może się zepsuć

Ściskam 

Edyta



piątek, 25 marca 2016

                         Wesołego Alleluja

               Pełne wiary, miłości i nadziei Święta Wielkiej Nocy 
                            niech obfitują Wam kochani
                              w chwile spokoju i radości
                             spędzone w gronie najbliższych




niedziela, 6 marca 2016

                          Rdza, rdza.........


Czas biegnie niespostrzeżenie, a ja tak sobie rdzewieję ;-)
Coś pokazać babie, to jak się uczepi to końca nie widać.

A co się będę rozpisywać, zobaczcie sami.




















Pozdrawiam na nowy tydzień

Edyta

wtorek, 16 lutego 2016

                             Rdzawo

Witajcie kochani.

Jak patrzę na daty moich postów, to dochodzę do wniosku,że coraz większe są miedzy nimi odległości. Co jednoznacznie oznacza, że rzadko tu bywam. Nieładnie.....  ale obiecuje poprawę.
Dziś chce pokazać kolejne moje zmagania z solami patynującymi - tym razem efekt żelaza i rdza.

Powstała kawa - tym razem pełna i niedługo pojedzie do smakosza tego trunku.











A tu -  zardzewiała zakładka do książki dla siostrzeńca





Ostatnio z powodu rekonwalescencji zaczytuje się dniami i nocami.
Zatem mogę Wam polecić:






Pozdrawiam ciepło i nie dajcie się wirusom.

Edyta

poniedziałek, 1 lutego 2016

                           Cukierniczka 

Ci co podczytują mnie dość regularnie wiedzą, że mam hopla związanego z dekorowaniem cukierniczek. Mam ich zamówionych całe pudło i co wpadnę na nową metodę dekoracji to cukierniczka idzie w ruch. Oczywiście jest też drugie pudło, tych nie udanych, ale cóż  zrobić ;-)

Ostatnio  eksperymentuje z solami patynującymi, więc i cukierniczce się dostało.
Drewniana cukierniczka pokryta szlagmetalem, następnie spryskana solami patynującymi,
pokryta brązowym bitumem. Ozdoby wykonane z szablonu, klejem na gorąco.
Całość polakierowana na matowo. Na żywo połyskuje nieco starym złotem.













Może pamiętacie mojego posta wrześniowego dotyczącego produkcji wina.
Otóż winko się udało, wczoraj zostało rozlane do butelek i czeka grzecznie w piwniczce na konsumpcję. Ale moc swoją  ma, oj ma ;-)



Pozdrawiam ciepło

Edyta




wtorek, 19 stycznia 2016

                         Sole patynujące

...czyli skorodowany efekt metalu na  dowolnym przedmiocie.

Metoda ta, jest już dość powszechnie znana osobom trudniącym się rękodziełem.
Spotkałam się z mnóstwem wspaniałych prac i pomysłów powstałych tą metodą i zawsze sobie obiecałam, że ja też spróbuje. Pogadałam sobie i na tym się kończyło.
Ale nadszedł ten czas, dojrzałam do tego, znalazłam trochę czasu i zaczęłam eksperymentować.

Na początek zakupiłam odpowiednie preparaty.
Jest ich sporo na rynku, ale mnie urzekły z firmy Modern Masters.
Przyznaje, nie są one tanie, ale wysokiej jakości i bardzo wydajne.
Wypróbowałam zestaw miedź- zielona patyna



W razie niepowodzenia, by nie było szkoda wyrzucić dekorowanego przedmiotu, ozdobiłam
słoiczek po kawie. Kilka błędów zostało popełnionych, ale już teraz wiem, co i w jakich proporcjach.
I rada najważniejsza.......wykańczać matowym lakierem..........a nie błyszczącym....jak ja ;-)











Ściskam Was mocno i biegnę troszkę popracować na etacie ;-)

Edyta

środa, 6 stycznia 2016

                  
                           Witaj  2016

Nieodwracalnie nastał 2016. Przyrosło każdemu w metryce, co spowodowało mnóstwo chwil zadumy. U mnie też był przez moment okres zawieszenia i zastanowienia się nad minionym już 2015. I okazało się, że nie był zły. Część postanowień noworocznych została wykonana, a część kuleje i chyba tak zostanie.
 A nowe postanowienia.......zawsze jakieś robię i zapisuje na kartce, bo koło kwietnia już bym nie pamiętała. Zerkam na karteczkę i choć wolno, to odhaczam to, co się udało zrealizować.
Jednak z biegiem lat karteczka coraz mniej zapisana, bo mimo wszystko z rzeczy materialnych cenie coraz mniej, a coraz więcej jest zapotrzebowanie na zdrowie i święty spokój, na  powody do uśmiechu, na robienie tego co się chce, a nie to co wypada.

Oby ten 2016 Nas nie zawiódł, czego życzę Wam i sobie.















Pozdrawiam ciepło

Edyta

czwartek, 31 grudnia 2015

           
                   Szczęśliwego Nowego Roku
             


Edyta

środa, 23 grudnia 2015

                       Wesołych Świąt

Wszystkim do mnie zaglądającym życzę,
 by te Święta były pogodne, ciepłe, pełne radości
 i spędzone w kochającym, rodzinnym gronie.





Edyta